Bezmózgowie - bezmyślność rodziców- smutna prawda
Bezmózgowie- nowa choroba cywilizacyjna szerząca się w zastraszającym tempie wśród rodziców.
Jak inaczej nazwać fakt, że rodzice zapomnieli o 10cio miesięcznym dziecku nad Morzem? Dziecko dryfowało na Morzu i gdyby nie reakcja innych, to rodzice by sobie nie przypomnieli, że na wakacje wybrali się z dzieckiem...
Jak inaczej powiedzieć o rodzicu, który swojemu dziecku 3, 6, 10 letniemu pozwala siedzieć bez jakichkolwiek zabezpieczeń w wojskowym samochodzie, n a tylnym siedzeniu i wychylać się przez okno, czy skakać po siedzeniach?
Jak inaczej powiedzieć o rodzicu, który ze swoim 3 letnim dzieckiem bez kasku i ochraniaczy jeździ ulicami miasta na quadzie, czy stoi na głównym skrzyżowaniu i ma w nosie innych uczestników ruchu?
Jak inaczej powiedzieć o rodzicu, który po załatwieniu "grubszej sprawy" myje dziecko w Morzu, zaraz obok innych dzieci bawiących się w wodzie...
Jak inaczej nazwać rodziców, którzy sączą drinki na plaży, opalają się, a mały niemowlaczek kwili z upału...
Jak może rodzic zostawić dziecko w samochodzie, gdy na dworze jest ponad 30 stopni?
Nie pojmuje tego...
Przeraża mnie to, co się dzieje... przeraża mnie ilość informacji w TV, gazetach, czy w internecie dotyczących bezmyślności rodziców, a także nieszczęśliwych wypadków z dziećmi...
Zapomnieć o dziecku? Błagam, zapomnieć można o torebce, telefonie, czy o wyłączeniu żelazka, ale nie o dziecku! To nie rzecz, o której można zapomnieć, to życie, to istota, to dziecko! Bezbronne dziecko, które dopiero uczy się życia i może liczyć tylko na swoich rodziców.
Dziecko, które ma przed sobą całe życie.
Całe życie, które w jednej chwili może zostać skreślone, przez bezmyślność rodziców.
Przykre to jest i przerażające.
Ostatnio jechałam autem na zakupy z mężem i Hanią. Jako, że mieszkam nad Morzem, to często organizowane są zjazdy pojazdów wojskowych... Gdy dojechaliśmy do miasta, zobaczyliśmy gigantyczny korek, który zrobili fani pojazdów wojskowych, w których siedziały dzieci 3, 6, 10 letnie bez pasów, bez fotelików Wychylały się przez okna, niektóre pojazdy nie miały zadaszenia, a na tylnych siedzeniach maluchy siedziały, stały i się wychylały. Rodzice nie reagowali... To nic, bo kawałek dalej, na skrzyżowaniu- na samym jego środku siedział na quadzie pan z (na oko) 3 letnim chłopcem ... inni uczestnicy ruchu musieli bardzo uważać, by móc przez skrzyżowanie przejechać. Tego Pana nie interesowało, że stwarza zagrożenie. Ten Pan chyba nawet nie pomyślał, że prócz tego, że jest zagrożeniem nie tylko dla uczestników ruchu, ale przede wszystkim dla dziecka! To 3 letnie dziecko nie miało kasku, ochraniaczy i przede wszystkim miało tylko 3 lata!
Zareagowaliśmy... zadzwoniliśmy na policję.
Wy również reagujcie, gdy widzicie, że grozi dziecku niebezpieczeństwo. Nie przechodźcie obojętnie. Wasz zwykły komentarz, może dać do myślenia.
Wasz telefon na policję może coś zmienić.
Nie odbierajcie tego wpisu negatywnie.
Nie każdy rodzic jest bezmyślny.
Na szczęście.
Jak inaczej nazwać fakt, że rodzice zapomnieli o 10cio miesięcznym dziecku nad Morzem? Dziecko dryfowało na Morzu i gdyby nie reakcja innych, to rodzice by sobie nie przypomnieli, że na wakacje wybrali się z dzieckiem...
Jak inaczej powiedzieć o rodzicu, który swojemu dziecku 3, 6, 10 letniemu pozwala siedzieć bez jakichkolwiek zabezpieczeń w wojskowym samochodzie, n a tylnym siedzeniu i wychylać się przez okno, czy skakać po siedzeniach?
Jak inaczej powiedzieć o rodzicu, który ze swoim 3 letnim dzieckiem bez kasku i ochraniaczy jeździ ulicami miasta na quadzie, czy stoi na głównym skrzyżowaniu i ma w nosie innych uczestników ruchu?
Jak inaczej powiedzieć o rodzicu, który po załatwieniu "grubszej sprawy" myje dziecko w Morzu, zaraz obok innych dzieci bawiących się w wodzie...
Jak inaczej nazwać rodziców, którzy sączą drinki na plaży, opalają się, a mały niemowlaczek kwili z upału...
Jak może rodzic zostawić dziecko w samochodzie, gdy na dworze jest ponad 30 stopni?
Nie pojmuje tego...
Przeraża mnie to, co się dzieje... przeraża mnie ilość informacji w TV, gazetach, czy w internecie dotyczących bezmyślności rodziców, a także nieszczęśliwych wypadków z dziećmi...
Zapomnieć o dziecku? Błagam, zapomnieć można o torebce, telefonie, czy o wyłączeniu żelazka, ale nie o dziecku! To nie rzecz, o której można zapomnieć, to życie, to istota, to dziecko! Bezbronne dziecko, które dopiero uczy się życia i może liczyć tylko na swoich rodziców.
Dziecko, które ma przed sobą całe życie.
Całe życie, które w jednej chwili może zostać skreślone, przez bezmyślność rodziców.
Przykre to jest i przerażające.
Ostatnio jechałam autem na zakupy z mężem i Hanią. Jako, że mieszkam nad Morzem, to często organizowane są zjazdy pojazdów wojskowych... Gdy dojechaliśmy do miasta, zobaczyliśmy gigantyczny korek, który zrobili fani pojazdów wojskowych, w których siedziały dzieci 3, 6, 10 letnie bez pasów, bez fotelików Wychylały się przez okna, niektóre pojazdy nie miały zadaszenia, a na tylnych siedzeniach maluchy siedziały, stały i się wychylały. Rodzice nie reagowali... To nic, bo kawałek dalej, na skrzyżowaniu- na samym jego środku siedział na quadzie pan z (na oko) 3 letnim chłopcem ... inni uczestnicy ruchu musieli bardzo uważać, by móc przez skrzyżowanie przejechać. Tego Pana nie interesowało, że stwarza zagrożenie. Ten Pan chyba nawet nie pomyślał, że prócz tego, że jest zagrożeniem nie tylko dla uczestników ruchu, ale przede wszystkim dla dziecka! To 3 letnie dziecko nie miało kasku, ochraniaczy i przede wszystkim miało tylko 3 lata!
Zareagowaliśmy... zadzwoniliśmy na policję.
Wy również reagujcie, gdy widzicie, że grozi dziecku niebezpieczeństwo. Nie przechodźcie obojętnie. Wasz zwykły komentarz, może dać do myślenia.
Wasz telefon na policję może coś zmienić.
Nie odbierajcie tego wpisu negatywnie.
Nie każdy rodzic jest bezmyślny.
Na szczęście.
Dlatego nie lubię wybierać się w zatłoczone miejsca, bo pełno kretynów. Jak można nie pilnować własnego dziecka? Ja tego nie ogarniam
OdpowiedzUsuńI ja tego nie rozumiem : /
UsuńDaj spokój... Ja czasami mam wrażenie, że niektórym ludziom nie powinno być dane zostać rodzicami :\ Koleżanka mi ostatnio opowiadała o tym jak jej sąsiedzi z działki zostawili dziecko... Przez chwilę nie wierzyła w to co widzi, później zadzwoniła do nich "Chyba czegoś zapomnieliście.
OdpowiedzUsuńCzego?
Rozejrzyj się po samochodzie.
Ale o co ci chodzi... O KUR**A! Zapomnieliśmy dziecka!"
Tragikomedia...
Brzmi jak jakiś żart...
UsuńNie pojmuję- jak można zapomnieć o dziecku?!
Niestety wielu ludziom mózgi wyparowały...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cierpią na tym niewinne dzieci : /
UsuńMy wczoraj zabraliśmy maluchy na plażę. Rozstawiliśmy parawan, parasol i zaczęliśmy nosić wodę do baseniku. Pojawił się mały chlopiec, czaił się na basenik, gdy przyszła jego mama zabrać go powiedzialam że może się popluskac z moimi maluchami. Wiec dziecko zostało po pewnym czasie odwracam się a rodzice sobie piwkują... Nic dziwnego ze dziecko wolało siedzieć z nami, bawić się w baseniku niż prażyć się w słońcu aż rodzice wypija piwo...
OdpowiedzUsuńDobrze, że Wy się tam pojawiliście, bo co by to biedne dziecko robiło bez Was... :/ Niestety takich przypadków jest zapewne wiele i świadomość tego strasznie przeraża : /
UsuńJak to zwykła mawiać moja babcia ''lichi nie śpi''...szkoda, że niektórzy opiekuni niekiedy wydają się śpiącymi królewiczami czy królewnami.
OdpowiedzUsuńReagujmy u mnie post o bezmyślności trochę też i o tragedii jaka się przy tym wydarzyła
OdpowiedzUsuńCzytałam ... :/
UsuńZauważyłam, że w dzisiejszych czasach dziecko to idealny sposób na zdobycie pieniędzy i zaczyna to być panujący trend w polskim społeczeństwie. Po co iść do pracy skoro można urodzić (przepraszam za wyrażenie) takiego bachora, państwo da kasę, pójdzie się tu i tam i też trochę wyciągnie, a wychowaniem zajmie się ulica. Później do niczego nie jest potrzebny, bo przecież trzeba nakarmić, ubrać i posłać do szkoły. Najlepiej by było się pozbyć "PROBLEMU" i zabrać się za kolejne zdobywanie gotówki.
OdpowiedzUsuńJestem zszokowana, bo nie wyobrażam sobie zapomnieć o dzieciach. Mogę zapomnieć wszystkiego, ale nie takiego małego stworzenia.
Bodajże dwa lata temu będąc nad morzem mama na oko 4-latka była tak zagadana z koleżanką, że zapomniała o istnieniu swojego dziecka, które korzystając z okazji poszło się wykąpać. Samo, bez opieki weszło do morza i gdybym nie zareagowała nie wiem co mogłoby się stać.
Niestety jest tak, jak piszesz :/ W patologicznych rodzinach tak się dzieje.... jedno dziecko dopiero co się urodziło, a już kolejne w drodze...
UsuńBezmóżgowia nie wyleczysz. Dziś, po raz kolejny tefałeny trąbią o tym, że kolejna "inteligentna" matka zostawiła dziecko w aucie. Tyle szczęścia, że chłopiec miał 9 lat i wołał o pomoc. Nóż w kieszeni się otwiera i chce się strzelać niecenzuralnym słownictwem.
OdpowiedzUsuńW głowie się nie mieści :/
UsuńMam wrażenie, że mimo, że z roku na rok jest coraz głośniej o takich bezmózgich rodzicach, to i tak z roku na rok powstaje ich coraz więcej. Coraz gorsze tragedie, coraz więcej wypadków i jak zwykle bezmyślne miny i w kółko powtarzające się zdanie - "Ja nie wiem jak to się stało"...
OdpowiedzUsuńNo nóż się w kieszeni otwiera.....słuchać się tego po prostu nie da. Czym zawiniły te dzieci, że tak muszą cierpieć przez niektórych tępych dorosłych?!
Ja staram się reagować za każdym razem, gdy widzę, że dziecku grozi niebezpieczeństwo lub dzieje mu się krzywda. Choć nadal większość ludzi omija pewne rzeczy i "udaje", że nic nie dostrzega. Czasem okropnie smutna jest ta rzeczywistość.
Oj tak... smutna, a dla niektórych dzieci brutalna :(
UsuńOj... Niektórzy rodzice musi liczą że kto inny wyręczy ich w obowiązkach rodzicielskich, przypadkowa mama na placu zabaw, Pani sąsiadka spotkana na ulicy, Pani w żłobku... Kiedyś będąc na zakupach w hipermarkecie widziałam ( niestety z daleka) jak matka posadziła dosłownie na bazie kasy ( miejsce gdzie są wykładane zakupy po zeskanowaniu) jakiegoś 3-4latka żeby pakował zakupy... wysokość kasy ok 1m - niby nie dużo... ale głowę rozbić można i z 30cm :/
OdpowiedzUsuń