Coraz bliżej Święta !

Zostało już niewiele - raptem kilka dni listopada. Grudzień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim Mikołajki i Boże Narodzenie, Sylwester...

Nie wiem jak Ty, ale ja zauważyłam jedną niepokojącą rzecz. Mianowicie - z roku na rok, coraz szybciej media chcą nas wprowadzić w świąteczny nastrój.
Efekt tego jest oczywiście odwrotny do zamierzanego - przynajmniej w moim otoczeniu.
W zeszłym roku długo musiałam zbierać szczękę z podłogi, gdy usłyszałam "Last Christmas" krótko po Zaduszkach. Niby powtarzam sobie, że nic mnie nie zdziwi, to jednak w tym roku nie mogłam się pozbierać, gdy po powrocie z cmentarza na Wszystkich Świętych, w telewizji była nadawana Świąteczna reklama. Kilka dni po tym w sklepach roiło się od ozdób świątecznych i ... ludzi.  Tak, tak, tak! Ledwo co był czas nostalgii, moment, by zwolnić tempo i oddać się zadumie, a tu już wszędzie, na każdym kroku trąbią o świętach i kuszą promocjami.
Naprawdę myślałam, że ludzie nie reagują na te wszystkie chwyty i się myliłam.

Nie o tym jednak chciałam pisać.

Coraz bliżej święta, tak jak wszystkie te reklamy i ozdoby już od początku listopada zniechęcają do Świąt i całej tej otoczki, tak radość mojej córki udziela się również i mi i sama już nie mogę się doczekać świąt.
Mając małe dzieci w domu całkiem inaczej się do Świąt podchodzi - aż chce się ten każdy dzień celebrować, cieszyć się jak dziecko. Nagle zapach pomarańczy nie jest zapachem pomarańczy a zapachem zbliżających się świąt, pierniki smakują inaczej, a zapach świerku koi zmysły. Piosenki świąteczne nie zmuszają nas do zmiany kanału a wspólnego śpiewania z dzieckiem. Planowanie prezentów nie są obowiązkiem, a wydawanie pieniędzy przychodzi łatwiej niż zwykle.

Uwielbiam radość dziecka na widok prezentów. Tak jak przeżywałam to w dniu urodzin córki, tak będę to zawsze przeżywać. Dawanie prezentów cieszy najbardziej! Uśmiechnięta buźka, iskierki w oczach! Już nie mogę się doczekać.

Do kulminacyjnego momentu jeszcze daleko, w związku z czym dziecko można przygotować do niego. Chociażby budując napięcie. Fajnie jest pokazać dziecku jak można się przygotować do świąt, co można zrobić, by stały się wyjątkowe.

Wydaje mi się, że fajnym pomysłem jest przygotowanie listy zadań. Czyli taka mała ściąga, co można zrobić, by czas oczekiwania był bardziej magiczny.
Bardzo łatwo można to zrobić.
Wystarczy jedna rzecz - kalendarza adwentowy.
Tak, ja wiem, że na sklepowych półkach znajdę różne kalendarze, zawierające słodką niespodziankę. Powiedz tylko, czy nie lepiej jest spędzić wspólnie czas przy przygotowaniu innego niż wszystkie kalendarza? Owszem, kosztuje to całkiem sporo czasu i cierpliwości, ale jest to wspólnie spędzony czas z dzieckiem - wart każdej ceny.
Nasz zeszłoroczny kalendarz był okropny - tak, nie wyglądał on pięknie. Wstyd było go pokazać. On nawet obok kalendarza adwentowego z tych wszystkich pięknych zdjęć na pintereście nie leżał. Coś go jednak wyróżniało. Był wykonany wspólnie z dzieckiem. Hania była zachwycona, bo pozwoliłam jej rolki od papieru toaletowego oklejać kolorowym papierem, układać w piramidkę.

Każda rolka zawierała inne zadanie - łatwiejsze bądź trudniejsze do wykonania. I tak - powtórzę jeszcze raz - nasz kalendarz był inny, na swój sposób piękny - dla nas, bo się z Hanią przy nim napracowałyśmy.
Dodatkową atrakcją były ukryte w nim drobne słodkości i zadania.

Pewnie pomyślisz, że w takie rzeczy można się bawić, gdy się "siedzi" w domu. Odpowiem Ci, że nie tylko wtedy. I mimo, że mistrzynią organizacji nie jestem, to powiem Ci, że wystarczy wszystko dobrze rozplanować. Musisz poświęcić chwilkę i trzymać się tego co masz do zrobienia, a nie rozpraszać innymi rzeczami.

Każdego dnia staram się robić coś wspólnie ze starszą córką. Nie zawsze mi to wychodzi, często zastępuje mnie H., to jednak staram się zapisywać, planować. I mam tu na myśli typowe zabawy jak - w poznawanie (utrwalanie) nazw kolorów, nauka piosenki, czy poznawanie różnych ciekawostek, zabawy matematyczne. Staram się przemycić poprzez zabawę pewne rzeczy.
Przygotowanie kalendarza i zadań do niego jest świetnym sposobem na wspólne spędzenie czasu, rozwijanie różnych umiejętności, na świetną zabawę.

W tym roku ponownie przygotujemy wspólnie z Hanią kalendarz adwentowy. Może nie będzie tak estetyczny jakby co niektórzy oczekiwali, ale będzie nasz. Nawet zwykłe zabawy staną się niezwykłe. Każdy dzień to inne zadanie, które trzeba koniecznie wykonać. Taka mała misja dla dziecka i rodzica.

Jeszcze nie wiem jaki przygotujemy kalendarz (no dobra, pomysł już mam) - niebawem pochwalimy się efektem naszej pracy z Hanią i przygotuję małą ściągę na zadania specjalne do kalendarza :)

M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentować może KAŻDY. Dlatego też, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad :)

Należy pamiętać, że dyskusja może się toczyć bez używania słów obraźliwych i krzywdzących.

Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i zapraszam ponownie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Mileniak.pl , Blogger