Wolność jaskółki - Paula Er - wydawnictwo Novae Res
Jakiś czas temu, wraz z innymi blogerkami miałam możliwość wziąć udział w akcji "Za zamkniętymi drzwiami" prowadzonej przez Niezłe Ziółko i Fundację 3-4 Start.
Temat jaki był przewodni akcji, to przemoc domowa - ekonomiczna, psychiczna, fizyczna, o której nareszcie zaczęto głośno mówić. Motywować cierpiące kobiety do odejścia. Do życia na nowo.
Do bycia szczęśliwą.
WOLNOŚĆ JASKÓŁKI
Przyznaje się szczerze, że cała ta akcja otworzyła nieco oczy.
Żyję w szczęśliwym związku i nigdy nie mogłam pojąć, jak inne kobiety, które w tych szczęśliwych związkach nie są, cierpią każdego dnia, pozwalają partnerowi niszczyć siebie, pozwalają bezkarnie pozbawiać szczęścia, poczucia bezpieczeństwa, radości z życia.
A co najgorsze, pozwalają na to, by ich dzieci patrzyły na cierpienie, na tą całą agresję.
Nie rozumiałam dlaczego to robią.
Po to, by dzieci miały ojca? Ojca, który znęca się nad ich mamą?
Po to, żeby ludzie nie gadali?
Ludzie i tak gadają, zawsze. Zwłaszcza, gdy mają nudne życie, zawsze znajdą temat do plotek.
Nie mogłam pojąć dlaczego kobiety na własne życzenie rezygnują ze szczęścia.
Przecież są kobiety po przejściach, które odeszły od swoich dręczycieli i są szczęśliwe, lepiej radzą sobie w życiu niż wcześniej. To silne kobiety, które w końcu postanowiły zawalczyć o siebie.
WOLNOŚĆ JASKÓŁKI była dla mnie ciężką lekturą. Głównie dlatego, że czytając historię bohaterki - Olgi, nie rozumiałam jej postępowania, jej decyzji. Było mi po prostu jej żal.
Na szczęście nadszedł kulminacyjny moment, gdy w końcu Olga postanowiła zawalczyć o siebie.
Wyrwać się spod rządów męża tyrana.
Historia Olgi udowadnia, że przemoc w rodzinie występuje nie tylko w patologicznych rodzinach. Dzięki tej historii, chociaż po części można zrozumieć co czuje i myśli ofiara, dlaczego nic nie robi ze swoim cierpieniem. Książka ukazuje także, że warto wyrwać się z letargu. Zawalczyć, zwłaszcza gdy na wszystko co złe się dzieje patrzy dziecko.
To czy Oldze uda się uciec od Marka, jak ciężką drogę będzie musiała pokonać, by nareszcie nie być zależną od tyrana, a także jak duże znaczenie mają osoby napotkane na swojej drodze, dowiecie się sięgając po WOLNOŚĆ JASKÓŁKI.
Tak jak wspominałam, lektura jest nieco "ciężka", możecie się nie zgadzać z decyzjami bohaterki, to jednak warto przeczytać i razem z bohaterką przebyć drogę do jej wyzwolenia, wolności.
Temat jaki był przewodni akcji, to przemoc domowa - ekonomiczna, psychiczna, fizyczna, o której nareszcie zaczęto głośno mówić. Motywować cierpiące kobiety do odejścia. Do życia na nowo.
Do bycia szczęśliwą.
WOLNOŚĆ JASKÓŁKI
Przyznaje się szczerze, że cała ta akcja otworzyła nieco oczy.
Żyję w szczęśliwym związku i nigdy nie mogłam pojąć, jak inne kobiety, które w tych szczęśliwych związkach nie są, cierpią każdego dnia, pozwalają partnerowi niszczyć siebie, pozwalają bezkarnie pozbawiać szczęścia, poczucia bezpieczeństwa, radości z życia.
A co najgorsze, pozwalają na to, by ich dzieci patrzyły na cierpienie, na tą całą agresję.
Nie rozumiałam dlaczego to robią.
Po to, by dzieci miały ojca? Ojca, który znęca się nad ich mamą?
Po to, żeby ludzie nie gadali?
Ludzie i tak gadają, zawsze. Zwłaszcza, gdy mają nudne życie, zawsze znajdą temat do plotek.
Nie mogłam pojąć dlaczego kobiety na własne życzenie rezygnują ze szczęścia.
Przecież są kobiety po przejściach, które odeszły od swoich dręczycieli i są szczęśliwe, lepiej radzą sobie w życiu niż wcześniej. To silne kobiety, które w końcu postanowiły zawalczyć o siebie.
WOLNOŚĆ JASKÓŁKI była dla mnie ciężką lekturą. Głównie dlatego, że czytając historię bohaterki - Olgi, nie rozumiałam jej postępowania, jej decyzji. Było mi po prostu jej żal.
Na szczęście nadszedł kulminacyjny moment, gdy w końcu Olga postanowiła zawalczyć o siebie.
Wyrwać się spod rządów męża tyrana.
Historia Olgi udowadnia, że przemoc w rodzinie występuje nie tylko w patologicznych rodzinach. Dzięki tej historii, chociaż po części można zrozumieć co czuje i myśli ofiara, dlaczego nic nie robi ze swoim cierpieniem. Książka ukazuje także, że warto wyrwać się z letargu. Zawalczyć, zwłaszcza gdy na wszystko co złe się dzieje patrzy dziecko.
To czy Oldze uda się uciec od Marka, jak ciężką drogę będzie musiała pokonać, by nareszcie nie być zależną od tyrana, a także jak duże znaczenie mają osoby napotkane na swojej drodze, dowiecie się sięgając po WOLNOŚĆ JASKÓŁKI.
Tak jak wspominałam, lektura jest nieco "ciężka", możecie się nie zgadzać z decyzjami bohaterki, to jednak warto przeczytać i razem z bohaterką przebyć drogę do jej wyzwolenia, wolności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować może KAŻDY. Dlatego też, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad :)
Należy pamiętać, że dyskusja może się toczyć bez używania słów obraźliwych i krzywdzących.
Dziękuję Ci za odwiedzenie mojego bloga i zapraszam ponownie :)